Elixir by Dom Wódki sprytnie przekształcił się obecnie w DELIKATESY. Obecne menu zostało przekształcone tak aby podczas dostawy nie straciło na wartości wizualnej i smakowej. Aby można je było w łatwy sposób podgrzać w domu. Taki pomysł sprzedaży zasługuje na pochwałę. Dlaczego? Sami zobaczcie.
I tak na przykład:
Kaczka z pieca zapakowana jest w cztery osobne opakowania. I tak więc. Kopytka podsmaż na rozgrzanej patelni; kaczkę wyjmij z folii i przełóż do naczynia żaroodpornego; nafaszeruj jabłko buraczkami. Kaczkę i jabłko piecz przez 25 minut w rozgrzanym piekarniku, sos wiśniowy zagotuj. I gotowe! Tak właśnie można ułatwić sobie życie – „zjedz w domu jak w restauracji”.

Miałam okazję odwiedzić to miejsce podczas moich podróży kulinarnych dla Mójstolik.pl w październiku. Już na samym wejściu moją uwagę przykuły ścianki osłonowe pomiędzy stołami. Goście mogli się tu czuć całkowicie bezpiecznie.
Elixir to pierwsza na świecie restauracja, w której wszystkie dania w karcie menu zostały połączone z degustacyjnymi porcjami wódek. Zapytacie po co? Wszystko po to aby wydobyć smaki i aromaty zgodnie z zasadami food and vodka pairingu. To właśnie tutaj 6 wieków tradycji produkcji wódek, miodów pitnych i nalewek przeplata się z kulinarnym bogactwem polskiej kuchni współczesnej.
Co znajdziemy w menu?
Przede wszystkim nowoczesną interpretację klasycznych receptur z wykorzystaniem produktów regionalnych oraz nowatorskie podejście do idei łączenia potraw z wysokogatunkowym alkoholem.

Menu polskie – nawet bardzo polskie. Znajdziemy tu śledzia, tatara, nóżki w galarecie czy pierogi. Z dań głównych to między innymi golonka, kaczka, polędwica wołowa, dorsz czy de vollaille. Nie można wyjść bez deseru – ptysia czy szarlotki. Wszystko świeże i smaczne, starannie podane.
To miejsce pozwala odkryć kuchnię polską na nowo, opowiedzianą inaczej, z historią w tle.