Menu
Food / Travel

Greckie smaki

To była powtórka z ubiegłego roku. I podobno nic w życiu nie zdarza się dwa razy , a nam się zdarzyło. Ten sam czas, Ci sami znajomi i te same greckie smaki.

Weekend w Sési- mała, willowa miejscowość, położona na wzgórzach – za to z widokiem na morze.  Piękna plaża, wille do wynajęcia i kilka restauracji. Cisza, spokój i piękne widoki. To świetne miejsc na spędzenie czasu z grupą znajomych. 

Tawerna Sesi Fish Tavern

Ta urocza rodzinna tawerna znajduje się na skalistym zboczu z widokiem na małą i prawie bezludną plażę z krystalicznie czystą wodą. Doskonałe i świeże jedzenie prosto z wody, w towarzystwie białego wina od właściciela oraz świetna obsługa to sukces tego miejsca. To była świetna kolacja. O tym miejscu już pisałam – https://tiny.pl/7lpp9

Teraz czas na kolejne miejsce z owocami morza. Późnym popołudniem udaliśmy się na morską kolację. Pojechaliśmy za miasto, do Palaia Focaia. To dawna społeczność i nadmorskie miasteczko we wschodniej Attyce w Grecji. Niestety miejsce, do którego się wybraliśmy było zamknięte, robili mały remont po sezonie. Nie poddając się skorzystaliśmy z oferty innej restauracji. 

Porto Seafood Restaurant

Restauracja w Palaia Fokaia przyjęła nas z prawdziwą grecką gościnnością. Zamówiliśmy sporo, tak jak jada się w Grecji. Na stole znalazły się klasyczne greckie dania takie jak – tzatziki, tirokafteri, horta (dzika zielenina i nieznany skarb śródziemnomorskiej diety) oraz kabaczki. 

Do tego były kalmary, ośmiornica i mule z serem feta. Przyznam szczerze, że pierwszy raz jadłam w Grecji mule, a to połączenie z serem feta bardzo mnie zaskoczyło. Mule były bardzo aromatyczne, a ser dodał wyrazistości, wyjadałam sos łyżką. Świetne doznania kulinarne! Super miły personel i przyzwoite ceny za jakość jedzenia. Wszystko świeże i prosto z wody – rewelacja. 

Bardzo podoba mi się zwyczaj podawania na koniec poczęstunku od restauracji. Często są to owoce lub ciasto. Gościnność ponad wszystko. Kolację zakończyłyśmy MASTIKĄ – destylatem z wytłoków winogron i fig, z dodatkiem drzewa mastyksu. 

Uwielbiam greckie tawerny, grecką pogodę i greckie jedzenie. Jest proste i świeże. Jest na tyle odmienne bo daje przestrzeń na odkrywanie nowych smaków i na tyle swojskie aby jeść je codziennie. Ach! Już bym tam wróciła.